Kolejny zakład specjalny z NHL da zarobić? Zagramy o 396 PLN!

Po wczorajszym zakładzie specjalnym z NHL na plus, mam coraz większe apetyty i już nie mogłem doczekać się wieczora. Przyszedł jednak już ten czas i powalczymy o czwarte trafienie z rzędu, jeśli pod uwagę weźmiemy tylko zakłady na życzenie. Wczoraj liczyliśmy na 67 bramek, padło aż 73, a jak będzie dziś? Sprawdźcie co przygotowałem na dziś poniżej. Zapraszam do lektury!

LVBET logo legalny bukmacher bonusy bukmacherskie

Pakiet powitalny

Zakład specjalny w NHL – ogólna zapowiedź

Czas na kolejny zakład, w którym pod uwagę weźmiemy wszystkie mecze tej nocy. Tym razem nie 11, a tylko 4 spotkania nas czekają, co jednak nie sprawia, że emocji będzie mniej. Noc pokazała, że warte są takie zakłady, bo te mecze, które w teorii powinny dać więcej bramek, dały mniej i odwrotnie. Nie pierwszy raz powtarzam, że ogólna linia na bramki jest znacznie bezpieczniejsza i mam nadzieję, że kolejna część osób zagra w taki sposób jak ja. Zakład macie dostępny dzięki uprzejmości w LVBET, a za rejestrację z naszego banneru powyżej, macie 20 PLN bez depozytu!

Toronto Maple Leafs – New Jersey Devils

Dziś mamy zdecydowanie mniejszą ilość spotkań, więc znacznie więcej czasu mogę poświęcić każdemu ze spotkań. Zaczynamy już kilka minut po północy starciem Toronto Maple Leafs z New Jersey Devils. Chyba już wiecie, ale powtórzę to jeszcze raz, że uwielbiam grać na bramki kiedy grają Devils. Potwierdzili to tej nocy, kiedy załadowali aż 7 bramek Rangersom. Było to na pewno dość dziwne zjawisko, ale jednak coś tam potrafią. Mecz zakończył się ich zwycięstwem 7:4 i myślę, że warto zwrócić uwagę na ilość straconych bramek. Teraz będą B2B na wypoczętych hokeistów Leafs, co może znacznie popsuć im liczby defensywne.

Flashscore

Gospodarze po kilku dniach przerwy, na własnej tafli i zmęczony rywal, który lubi tracić bramki. Jak Wam to brzmi? Osobiście uważam, że samo Toronto może tu dać wiele bramek i zaryzykuję stwierdzenie, że to może być około pięciu. Sam mecz może oscylować nawet około 8 goli, co znacznie przybliży nas do zieleni w zakładzie. Na pewno jest to zestawienie, które mocno może odpalić i nie ukrywam, że mocno na to liczę.

Buffalo Sabres – Pittsburg Penguins

Wydaje się, że ten mecz również ma swojego wyraźnego faworyta i jest nim oczywiście ekipa z Pittsburgha. Nie ukrywam jednak, że mam pewne obawy o wynik tego meczu. Pingwiny zwykle radzą sobie w takich meczach, ale Sabres pokazało ostatnio choćby Toronto, że nie można ich lekceważyć. Na dodatek Pens są B2B, co może popsuć im plany na kolejne zwycięstwo.

Nie za bardzo wiem, czego się tu spodziewać, bo jednak w normalnych warunkach to Pingwiny robią tu minimum 4 bramki i dość pewnie to wykrywają. Z drugiej strony mamy Sabres, które u siebie pokaże pazur, tak jak to miało miejsce z Leafs, Vegas czy Flames. Ostatnio u obu drużyn bez fajerwerków, więc może czas na odrobinę szaleństwa? Miejmy nadzieję, ale tak realnie twierdzę, że zobaczymy tu 5 lub 6 bramek.

Colorado Avalanche – Vancouver Canucks

Na zachodzie również może się wiele zadziać, a zwłaszcza w Colorado, gdzie tamtejsi Avalanche podejmą na własnej tafli zespół z Vancouver. Tutaj mamy nieco podobną sytuację do meczu Pens z Sabres, jednak tutaj znacznie większy potencjał, że zobaczymy dużą ilość goli. Lubię grać overy w meczach obu drużyn, zatem mając takie zestawienie, nie mogło być inaczej!

Flashscore

Lawiny to totalny dominator, jeśli chodzi o konferencję zachodnią. Nie mają sobie równym i przewodzą w klasyfikacji. Mają też najwięcej strzelonych goli, co znacznie poprawia średnią bramek w ich meczach, Wynosi ona aż 6,4 na mecz, a u gości dzisiejszego meczu 5,5. Troszkę jest ona mniej imponująca, ale Canucks potrafią zaszaleć. Historia starć bezpośrednich pokazuje, że możemy oczekiwać naprawdę fajnego widowiska. Moim zdaniem, na spokojnie możemy zobaczyć te minimum 7 trafień.

Anaheim Ducks – Chicago Blackhawks

Tym o to sposobem dotarliśmy do ostatniego meczu, który będzie naprawdę interesujący. Może nie grają ze sobą mocne drużyny, które regularnie zdobywają wiele bramek, ale na pewno potrafią odpalić. Sytuacja jest bardzo ciekawa, gdyż Anaheim ma passę 7 porażek z rzędu, Blackhawks „tylko” trzy z rzędu. Kto się zatem przełamie? Dobre pytanie, ale na szczęście nie muszę na nie odpowiadać.

To może być dziwny mecz, bo jeśli szybko wpadnie gol, to może się tu zakręcić bardzo wysokim wynikiem. Równie dobrze może się to skończyć 3 golami i będzie nieprzyjemnie. Chicago lubi jednak odpalić raz na ile i zdobyć 8 bramek. Ostatnio miało to miejsce właśnie z Ducks, 9 marca wygrali 8:3, więc czemu by tego nie powtórzyć. Obie ekipy ze średnią blisko 6 goli na mecz, więc możemy tu liczyć swobodnie na 5 czy 6 trafień. Nie mniej jednak liczę, że to będzie mocna wymiana ciosów. Życzę sobie i Wam, że zobaczymy tu naprawdę ciekawy mecz z wieloma krążkami w siatce, co tylko zatwierdzi cały nasz zakład.

Zakład specjalny w LVBET – podsumowanie

Czas już przejść do podsumowania i do samego typu. Tym razem na cztery mecze mamy linię 24,5, co nie zmienia sytuacji z wczoraj. We wszystkich meczach trzeba 6 bramek i w jednym +1. Czy znowu nam się to uda? Myślę, że tak. Zarówno mecze w Toronto, jak i Colorado mogą zrobić powyżej średniej, a mecz w Anaheim mocno odpalić. Realnie liczę tu 25, 26 może 27 bramek, zatem wszystko mi tu pasuje. Jeszcze raz zalecam zagranie tego zakładu, a nie rozbijanie, bo może się to źle skończyć. Wszystkim grającym życzę powodzenia i będę wdzięczny, jeśli odwdzięczycie się lajkiem na fejsbukowej grupie!

Komentarze

Ładowanie…

Co myślisz?

0 Polubień
Łapka w górę