Pierwszy dzień Wimbledonu czas start! Kupon z kursem 3,75!

Wimbledon to z pewnością jeden z tych turniejów, na który czeka się z zapartym tchem. Gra na zielonej trawie różni się od tej na innych kortach, przez co ten Szlem ma w sobie coś magicznego. Miałem początkowo przygotować taśmę na dziś, ale tyle meczów nie udało mi się wybrać. Mam dla Was za to 4 zdarzenia, które złożyły nam bardzo ciekawy kurs. Do tego Fortuna oferuje grę bez podatku, więc zapraszam do analizy poniżej!

Thanasi Kokkinakis vs Kamil Majchrzak – zapowiedź meczu oraz typ

Zaczynamy analizę od polskiego akcentu, a więc od starcia Thanasiego Kokkinakisa z Kamilem Majchrzakiem. Faworytem, według bukmacherów, jest Polak i wyraźnie gracze poszli w tym kierunku. Kursy na zwycięstwo Majchrzaka zdecydowanie idą w dół, ale osobiście nie mam do tego przekonania. Niby osiąga lepsze rezultaty na trawie i ma na niej lepszy bilans, ale mam wątpliwości, co do samej osoby Kamila i jego mentalności na dużych imprezach.

Kokkinakis przed Wimbledonem rozegrał zaledwie jeden mecz podczas Challengera w Surbiton. Tam dość gładko przegrał z Virtanenem, ale z pewnością jest to zawodnik groźny, który serwisem umie zrobić przewagę. Na tej nawierzchni, serwis będzie kluczem i jeśli będzie dużo funkcjonował, to może sprawić dużo problemów. Jego skala talentu na pewno jest dużo większa od naszego reprezentanta. Doświadczenie i mental też na jego korzyść.

Jeśli chodzi o Majchrzaka, to nieźle wszedł w sezon gry na trawie. Pokonał Daniela Koepfera i potem był bliski wyeliminowania Karena Chaczanowa podczas imprezy w Hertogenbosch. W trzecim secie prowadził 4:0 i 5:2, miał piłkę meczową, a i tak przegrał. To jest właśnie to, o czym pisałem wcześniej. Mam obawy o formę psychiczną Kamila, który czasami nie dojeżdża na takie ważne mecze.

Nie sądzę, aby ten mecz poszedł na czyjąś stronę w 3 setach. Prędzej czy później pojawią się przestoje w grze obu tenisistów, dlatego logicznym rozwiązaniem wydaje się over gemowy. Linia jaką wybrałem wynosi 35,5 czyli tak naprawdę może zostać też pokryta na najkrótszym dystansie. Przy 4 setach, czyli tylu ile się spodziewam, powinna być formalnością zważając na nawierzchnię. Kurs 1,40 do kuponu wydaje się naprawdę uczciwy.

Tallon Griekspoor vs Fabio Fognini – zapowiedź meczu oraz typ

Drugie zdarzenie na naszym kuponie to już rywalizacja Tallona Griekspoora z Fabio Fogninim i tym razem mamy już bardzo wyraźnego faworyta. Gdybyśmy zobaczyli taki mecz na mączce kilka lat temu, to kursy były odwrotne, ale w tej sytuacji to Holender ma wszystkie argumenty po swojej stronie. Bukmacherzy doskonale o tym wiedzą, dlatego też kurs na jego zwycięstwo wynosi ledwie powyżej 1,30, ale moim zdaniem, to i tak lekko zawyżona prognoza i warto z niej korzystać.

Ciężko się rozpisywać rozlegle na temat tego meczy, gdyż w moim odczuciu, jest on naprawdę prosty do wytypowania. Griekspoor z dobrej strony pokazał się podczas turniejów na trawie. Nie licząc porażki z Bellierem, która miała miejsce kilka dni przed Wimbledonem, to uznał wyższość Augera-Alliasime czy Bautisty-Aguta. Kogo miał ograć, to ograł bez większych problemów i pierwsze co myślę na jego temat, to przede wszystkim solidność.

Tej solidności brakuje zdecydowanie u Włocha w ostatnich latach. Myślę, że nie muszę robić opisu tabelki powyżej. Widać gołym okiem tzw. „zjazd” i coraz słabsze wyniki Fabio Fogniniego. Wiek robi swoje, coraz mniejsza motywacja i to wszystko przekłada się na rezultaty. Patrząc jednak na całość gry na trawie, to w swoim najlepszych czasach również nie zachwycał.

Nie widzę tu żadnego, choćby najmniejszego powodu, dla którego miałbym zmienić swój typ. Za Włochem może przemawiać jednak doświadczenie na imprezach wielkoszlemowych, ale to też bardzo naciągane. Oboje zmierzyli się ze sobą podczas tegorocznej edycji Australian Open. Tam lepszy okazał się Tallon Griekspoor 6:1, 6:4, 6:4. Nie będę zdziwiony, jeśli dziś też pójdzie bez straty seta na korzyść Holendra. Typujemy oczywiście jego zwycięstwo.

Caroline Garcia vs Yuriko Miyazaki – zapowiedź meczu oraz typ

Przechodzimy już do rywalizacji kobiet na tegorocznym Wimbledonie i zaczynamy od meczu Caroline Garcia z Yuriko Miyazaki. Zdecydowaną faworytką tego pojedynku jest oczywiście Francuzka, która na trawie czuje się bardzo, co z resztą pokazała w ubiegłym tygodniu. Miyazaki też trochę pograła wcześniej, ale to zdecydowanie nie ten poziom i różnica powinna być wyraźna. Kurs na wygraną Garcii nie jest zbyt duży, ale wydaje się on dosyć pewny.

Przeważnie nie lubię grać na tenisistki czy tenisistów, którzy w poprzednim tygodniu osiągnęli sukces. Tutaj jednak nie wygląda to tak źle, gdyż Caroline zagrała 5 spotkań w siedem dni. Do tego nie musiała daleko podróżować z Bad Homburg do Londynu i miała ponad dzień na regenerację. Poza tym, jeśli jest się w naprawdę dobrej formie, to powinna wyjść tutaj bez żadnych problemów i zrobić swoje.

Turniej w Niemczech był naprawdę bardzo udany dla Francuzki. Wyniki, które widzicie powyżej naprawdę mogą robić wrażenie, choć nie ma tam zawodniczek z najwyższej półki. Mimo to, zwycięstwo nad Cornet, Andreescu czy choćby nad groźną Sasnowicz może dawać wiele do myślenia następnym rywalkom. Trzeba też przede wszystkim wspomnieć, że świetnie funkcjonował serwis i bez wątpienia to będzie jej główna broń w dniu dzisiejszym.

Dzisiejsza rywalka to zdecydowanie półka niżej, aniżeli piątką powyższych, z którymi radziła sobie w Bad Homburg. Wiadomo, mecz meczowi nierówny, ale jakoś nie mam przekonania, że Miyazaki mocno się postawi. Grała przed Wimbledonem w kwalifikacjach do turniejów WTA, zagrała też w ITF, ale nawet tam niczego specjalnego nie osiągnęła. Żadnego wyniku, który mógłby być jakimś punktem zaczepnym w porównaniu do Francuzki.

Miałem obawy na początku, ale czym bardziej zagłębiałem się w ten mecz, tym większa moja pewność, że Garcia zrobi swoje. Powinna wyjść na ten kort i załatwić sprawę w 1,5 godziny. Jeśli jest na 100% zdrowa, to tak powinno się wydarzyć. Kurs 1,28 może nie powala, ale na kupon mi odpowiada.

Aleksandra Krunić vs Sorana Cirstea – zapowiedź meczu oraz typ

Przyszedł już czas na ostatnie zdarzenie, a więc na rywalizację Aleksandry Krunić z Soraną Cirsteą. Jeśli popatrzycie na kursy, ostatnie mecze i ostatni pojedynek bezpośredni, śmiało możecie uznać, że zagram na zwycięstwo Rumunki. A ja napiszę oczywiście, że nie mam przekonania, że tak się stanie i warto poszukać tu czegoś więcej. Oczywiście dalej uważam, że Cirstea jest w tej chwili w lepszej formie i ma większe szanse, ale nie widzę tu żadnego value.

Tak naprawdę, reprezentantka Rumunii, rozegrała po French Open turniej w Birmingham i spisała się naprawdę dobrze. Doszła tam do półfinału, ale już w Eastbourne pojawiły się delikatne kłopoty zdrowotne i musiała poddać się w pierwszej rundzie. Owszem, zapewne dmuchała na zimne i nie chciała ryzykować w żaden sposób, ale przez to miała troszkę przerwy.

Krunić w Birmingham dostała lekcję gry od dzisiejszej rywalki przegrywając 1:6, 1:6. Bardzo szybko pouciekały punkty i po prostu nie był to jej dzień. Reszta spotkań była jednak przyzwoita, a sama tenisistka ma argumenty, by dziś solidnie powalczyć. Gdyby nie kontuzje, Krunić pewnie byłaby w zupełnie innym miejscu, bo talent zdecydowanie większy.

Nie uważam, żeby to miał być mecz do „jednej bramki” i można raczej pokusić się o dodatni handicap na Serbkę czy over gemowy. Ja wybrałem tę drugą opcję i wydaje się ona słuszna. Dziś będzie to inny mecz, inna koncentracja i większa wola walki. Krunić wraz ze swoim trenerem wyciągnęła wnioski po ostatnim meczu i powinno być znacznie lepiej. Linia 18,5 gema na trawie nie jest wysoka, a kurs 1,40 odpowiada mi jak najbardziej.